wtorek, 7 maja 2013

Miłość, jesteś w doskonałej formie. Koniec. ~ Louis Tomlinson.
_____________________________________________________
ROZDZIAŁ VI  "odejdź, proszę"

~Niall
Siedziałem w pokoju czekając na sms'a od Niny, ale bez skutku. Wstałem z łóżka i spojrzałem w lustro. Miałem trochę napuchnięte oczy, więc poszedłem do łazienki. Ochlapałem twarz zimną wodą i wróciłem do mojej "komnaty". Tam już czekała wiadomość od Niny. Miałem być w po bliższym parku za dziesięć minut. Ucieszyła się, że napisałem. Nie zastanawiając się poprawiłem grzywkę i założyłem bluzę. Usiadłem na stołku w przedpokoju w celu założenia butów, gdy poczułem na sobie zimny wzrok Louisa. Tak, to musiał być jego wzrok. Nigdy nie spotkałem tak zimnego człowieka o kamiennym sercu. Gdy chwyciłem za klamkę usłyszałem tylko puste " Gdzie idziesz ? " Louisa, ale nie odpowiedziałem mu. Nie odwracając się wybiegłem z mieszkania. Wiem, że nie łatwo będzie mi tam mieszkać, dopóki się z nim nie pogodzę. Nie minęło pięć minut gdy stałem już w parku. Spojrzałem na zegarek. Była godzina 19. Minęło 15 minut od kiedy dostałem sms'a od Niny, więc musiała gdzieś tutaj być. Rozejrzałem się i ujrzałem ją przy jeziorze. Nerwowo przeglądała się w telefonie.
- Hej Nina, musimy pogadać. - Rzuciłem i złapałem ją za rękę.
- Bałam się, że nie przyjdziesz. Coś się stało ? Myślałam, że już nie zadzwonisz. - Powiedziała uśmiechając się.
- Chodzi o Louisa - Powiedziałem schylając głowę. - Mówiłem Ci o nim, prawda ?
- Tak, że to wspaniały chłopak, z którym mieszkasz. Miał oprowadzić Cię po Londynie, tak ? - Spytała słodko poprawiając włosy.
Trochę drżały mi dłonie. Nie potrafiłem jej opowiedzieć tego, co się wydarzyło przed spotkaniem. Schowałem je w kieszeń i zaproponowałem jej, byśmy się przeszli. Od razu się zgodziła.
- Widzisz Nina, czasami ludzie się mylą co do innych. - Powiedziałem, a po moim policzku poleciała łza. Może tego po mnie nie widać, ale jestem na prawdę bardzo wrażliwym chłopakiem. Nie płaczę często, ale jeżeli już to robię, to muszę mieć jakiś powód. Nina spojrzała na mnie i otarła moją twarz rękawem kurtki. Wyglądała pięknie. Miała na głowie czapkę - pandę, która bardzo mi się podobała.
- Opowiedz mi wszystko, jestem tu by Cię wspierać. - Powiedziała, więc zacząłem opowiadać.

~Louis
Czas ciągnął się niemiłosiernie długo. Każda minuta była jak godzina cierpienia. Schowałem twarz w ręce i usłyszałem głos w głowie, mówiący mi, że mam się ogarnąć. Całą sytuację zakłócił sygnał wiadomości w moim telefonie. To była moja babcia. ~ Jak tam w nowym mieszkaniu ? ~ . Nie chciałem okłamywać własnej babci, ale musiałem. Nie chciałem by ktokolwiek przejmował się moim losem. Odpisałem krótkie " Wszystko dobrze babciu, ily " i położyłem się na łóżku. Niall wyszedł z domu godzinę temu. Byłem przygnębiony całą tą sytuacją, ale wiem, że sobie na to zasłużyłem. Z nerwów wyszedłem przed dom zapalić papierosa i zadzwonić do Zayna. Z nim nigdy nie miałem problemów. Byliśmy tacy sami, wrzucaliśmy na siebie cały czas, ale żaden nie brał tego na poważnie. Niestety Niall chyba myślał, że na prawdę to powiedziałem.

~Niall
Opowiedziałem Ninie o wszystkim. Byłem trochę skrępowany mówiąc to wszystko dziewczynie, którą poznałem zaledwie kilka godzin temu, ale wiem, że mogę jej zaufać. Nina chyba na prawdę mnie lubiła.
- Nie przejmuj się miodku, wszystko będzie dobrze. Musisz po prostu mu zaufać, bo przecież na tym polega przyjaźń. Louis na pewno nie czuje się dobrze z tym co powiedział. - Powiedziała. Pomyślałem o Louisie. Po raz pierwszy przez chwilę zastanowiłem się co może czuć.
- Sądzę, że nie. Był zadowolony. - Odparłem.
Usiedliśmy na ławce. Minęła już godzina od kiedy jestem tu razem z Niną. Położyła głowę na moim ramieniu.
- Niall, muszę już iść. Mam ważną sprawę do załatwienia. - Powiedziała wstając z ławki.
- Co takiego jest ważniejsze ode mnie ? - Spytałem.
- Nie powiem Ci, bo będziesz się śmiać. - Powiedziała czerwieniąc się.
Wstałem z ławki i poszliśmy dalej po ścieżce. Powoli robiło się coraz ciemniej i ciemniej. Niebo było pełne gwiazd. Nie było ani jednej chmury, więc atmosfera była przyjemna.
- Nie będę się śmiał, ale jeżeli nie chcesz to nie mów, nie będę nalegał.
Nina spojrzała mi w oczy.
- Nie chcę przed Tobą nic ukrywać. Jestem fanką Justina Biebera, dziś o północy idę kupić bilet na jego gościnny koncert - Powiedziała i odeszła.
Przez chwilę nie mogłem uwierzyć w to co powiedziała. Dziś o północy miałem udać się w to samo miejsce.
- Nina, poczekaj! Pewnie nie uwierzysz, ale też chciałem dzisiaj wyjść po te bilety, ale wiesz ta cała sytuacja i ... Też jestem jego fanem - Powiedziałem.
- To chodźmy razem - Krzyknęła Nina łapiąc mnie za rękę.
Chwilę później staliśmy razem w wielkiej kolejce by kupić te przed premierowe bilety.
Nie liczyłem ile staliśmy w kolejce, ale po północy pożegnałem Ninę pocałunkiem w policzek i wróciłem do domu. Przy niej zapomniałem o moich problemach.
(...)



~Louis

Koło godziny pierwszej do domu wrócił uradowany Niall. Wrócił jako zupełnie inna osoba. W ręku trzymał jakiś skrawek papieru, chyba był to bilet. Miałem dość tej całej sytuacji. Chciałem to jakoś naprawić, pogadać, cokolwiek. Poszedł do swojego pokoju i usiadł na łóżku. Momentalnie wszedłem tam za nim.
- Gdzie byłeś ? - Spytałem. Nie uzyskałem odpowiedzi, więc usiadłem obok niego i popatrzyłem mu w oczy.
- Nadal się gniewasz księżniczko ? - Spytałem ironicznie.
- Zostaw mnie w spokoju - Burknął tylko pod nosem Niall.
Odwrócił głowę.
- Nadal tu jesteś ? Odejdź, proszę. - Powiedział wstając z łóżka.
Podszedł do okna. Stał tam przez chwilę. Po cichu wstałem i złapałem go od tyłu w pasie, przytujając. Chciałem trochę złagodzić tą sytuację, ale widocznie nie wyszło. Niall odwrócił się i płacząc krzyknął.
- Wynoś się stąd !
_______________________
ehhh po całym tym tygodniu nie mam już siły na nic.
włączyłam wreszcie możliwość komentowania z anonima, więc piszcie co sądzicie o tym rozdziale.
oczywiście jak zawsze możecie napisać do mnie na twitterze. ( zmieniłam nazwę z @/awhmypayne na @luvyjai ). nie wiem kiedy kolejny rozdział, dodam jak będę miała czas.
                                                      jakieś pytania ? 
+ chciałabym poprosić osoby, które posiadają twittera o #RT przy tym poście. to dla mnie bardzo ważne.

https://twitter.com/luvyjai/status/331789067303931905


8 komentarzy:

  1. Jak zawsze świetny rozdział :) Czekam z niecierpliwością na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. *____* SUUUUPER kiedy Nialler pogodzi sie z Lou????

    OdpowiedzUsuń
  3. Plis pisz daaaalej 1 Kocham twój blog ! <3 Nie mogę się doczekać, aż Lou i Niall się pogodzą :3

    OdpowiedzUsuń
  4. PISZ DALEJ PROSZĘ ! <3 umieram bez kolejnych rozdziałów ! ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero zaczęłam czytać i nie widze kolejnego rozdziału :o Pisz dalej, świetne !

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG. Kiedy kolejny rozdział ? Swietny jest <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesus super *-* poznałam ten ff przez google grafika (XD) i się w nim zakochalam <3 ale widze,że już go skończyłaś .......... nie dodawałaś nic od prawie roku ;-; jednak mam nadzieję, że coś dodasz.... super to mało powiedziane <3

    OdpowiedzUsuń